Kiedyś były czasy naszej pięknej młodości,
W których nie okazywaliśmy ani chwili słabości,
Odkąd oczy otwarte, buzia roześmiana,
I w podstawówce z kolegami bawić się w tarana,
To były czasy za którymi tęskni nie jeden,
Gdy w klasie było pięć chłopców a dziewczynek siedem,
A nauczycielka dawała oceny z zachowania,
Kogo wtedy obchodziło czy dwója czy pała,
I tak teraz jako dorośli tęsknimy w te czasy,
Co na ognisku szkolnym czuć było zapach kiełbasy,
Te piękne czasy kiedy beztrosko sobie żyliśmy,
I dorastając z wiekem, na zawsze utraciliśmy.
Autor: Tomek5503
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz